Niezwykła historia nieodebranej przesyłki. Po latach skorzystał na tym UKW
Dla niektórych może to być tylko zwykły zbiór książek, ale dla naukowców jest to niemalże Złoty Pociąg. Zaginiony zbiór niemieckiego historyka trafił po latach w odpowiednie miejsce, a Biblioteka UKW wzbogaci się o pół tysiąca książek poświęconych włoskim mistrzom renesansu i baroku.
Takie zaginione skarby mogłyby stać się scenariuszem dobrego filmu, a tymczasem ta historia wydarzyła się naprawdę i to z udziałem naszej uczelni. Kurt Weitzmann, urodzony w 1904 roku, kształcił się na renomowanych uniwersytetach w Münster, Würzburgu i Wiedniu, gdzie rozwijał się pod okiem wybitnych historyków sztuki i archeologów. Swoją karierę naukową poświęcił przede wszystkim badaniom nad sztuką średniowiecza, koncentrując się m.in. na bizantyjskich manuskryptach iluminowanych.
W obliczu narastających represji w nazistowskich Niemczech, w 1935 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Tam związał się z Uniwersytetem Princeton, a także współpracował z harvardzkim ośrodkiem badań nad sztuką Bizancjum. Przez dekady wykładał, publikował i prowadził badania, pozostawiając trwały ślad w światowej humanistyce.
Po jego śmierci w 1993 roku (niedługo później zmarła również jego żona), bliska mu osoba postanowiła przekazać jego prywatne archiwum do antykwariusza Volkera Westphala w Berlinie. Wśród przesyłanych materiałów znalazły się książki, rękopisy, maszynopisy, listy oraz osobiste pamiątki. Niestety, z powodu błędnie wpisanego adresu, paczka – 20 ciężkich kartonów – nigdy nie trafiła do odbiorcy.
W tym miejscu do opowieści wkracza Bydgoszcz. Pracownik lokalnej firmy kurierskiej, dostrzegając potencjalną wartość zawartości nieodebranej przesyłki, zdecydował się nie oddawać jej do zniszczenia. Intuicja podpowiedziała mu słusznie – te dokumenty nie mogły przepaść bez śladu.
Przez kilka lat archiwum Kurta Weitzmanna przechowywane było w jednym z garaży na terenie miasta. Dopiero później, dzięki zaangażowaniu m.in. wicemarszałka Zbigniewa Ostrowskiego, udało się ustalić pochodzenie zbioru i nawiązać kontakt z osobami, które mogły go odpowiednio zabezpieczyć i opracować.
Teraz, zgodnie z intencją nadawcy i – jak można przypuszczać – samego Weitzmanna, archiwum trafi do niemieckiego badacza prof. Stefana Trinksa z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Humboldtów.
W tej historii jest sporo przypadku, ale jej zakończenie jest już przykładem na otwartość UKW i chęć współpracy z innymi ośrodkami. Nasza uczelnia włączyła się w przekazanie zbioru za zachodnią granicę, a Uniwersytetu Humboldtów, w dowód wdzięczności, przekazał 500 pozycji naukowych poświęconych dziełom włoskich mistrzów renesansu i baroku.
– Dla mnie cichym bohaterem i postacią kluczową dla całej sprawy jest pan Robert Tworek, który był depozytariuszem tej przesyłki. Nie zabrakło mu ani wyobraźni, ani wrażliwości gdy postanowił zainteresować mnie tą przesyłką. Cieszymy się, że archiwalia Weitzmanna i jego żony Josephy Weitzmann-Fiedler zgodnie z ich wolą trafią do Uniwersytetu Humboldtów – mówił przed wyjazdem do Turyngii wicemarszałek Zbigniew Ostrowski.
- Nasza rola jest troszeczkę pośrednicząca. Jest to jednak możliwość nawiązania kontaktu z niemieckim uniwersytetem. Zbiory, które trafią do nas to bardzo cenne publikacje, które będą do dyspozycji studentów i nauczycieli – podkreśla rektor UKW, prof. dr hab. Bernard Mendlik.
Zbiór Kurta Weitzmann wyruszył 2 lipca już pod właściwy adres, a dzień później w w Gocie (Gotha w Turyngii) wicemarszałek województwa i rektor UKW wezmą udział w uroczystym przekazaniu.


